Z niedowierzaniem i ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pani Marzeny Kulejewskiej, mamy naszego zawodnika, Bartka.
Jak zawsze oglądała występ swojego syna, a gdy po meczu piłkarze żegnali się z kibicami, na trybunie górnej trwała już akcja reanimacyjna, która następnie kontynuowana była w chorzowskim szpitalu. Niestety, starania ratowników medycznych i lekarzy nie przyniosły oczekiwanego rezultatu.
Bartkowi, jego Tacie i Rodzeństwu, a także wszystkim, których dotknęła Jej śmierć, składamy najszczersze kondolencje. Ta tragedia boleśnie dotyka każdego, kto w jakikolwiek sposób związany jest ze społecznością „Niebieskich”. Brakuje słów, by wyrazić żal i współczucie jakim obdarzamy Bartłomieja i jego rodzinę.