Trener Adrian Bury: Przegrywamy mecz na własne życzenie. Nie można liczyć na pozytywny rezultat, kiedy marnuje się kilka dogodnych sytuacji i daje się przeciwnikowi w tak prosty sposób zdobyć trzy bramki. Nasza dzisiejsza gra była bardzo statyczna, ale mimo to potrafiliśmy wypracować sobie sytuacje sam na sam z bramkarzem, które niestety nie kończyły się po naszej myśli. Dwie bramki zdobyliśmy po stałych fragmentach, a kolokwialnie mówiąc ,,z gry"" nic nie chciało wpaść. Najbardziej żal, że nie zachowaliśmy należytej koncentracji w grze obronnej i tak naprawdę przeciwnik wykorzystał to co miał i zgarnął komplet punktów.
Trener Adrian Bury: Wiedzieliśmy czego możemy spodziewać się po grze drużyny Gwarka, więc od początku chcieliśmy podejść do przeciwnika wysokim pressingiem i narzucić swój styl gry. Ta sztuka udała nam się wzorowo i tak naprawdę cała pierwsza połowa przebiegła koncertowo. Trudno dopatrzyć się jakichś minusów. Odbieraliśmy przeciwnikowi szybko piłkę, graliśmy do przodu, pokazywaliśmy się na pozycje i co najważniejsze - zdobywaliśmy gole. W drugiej połowie nasza gra nieco przystała, dalej kontrolowaliśmy sytuacje na boisku, ale nie byliśmy już tak skuteczni w ofensywie, a i w grę obronną wdarło się nieco rozluźnienia, bo pozwoliliśmy rywalom na zdobycie dwóch bramek. Dziękuję całej drużynie za zaangażowanie, które włożyła w to spotkanie i gratuluje okazałego zwycięstwa.
Czytaj więcej: U14: ''Pierwsza połowa przebiegła koncertowo'' - Wysokie zwycięstwo w Zabrzu
Trener Damian Łukasik: Można powiedzieć, że rozpoczęliśmy to spotkanie najgorzej jak tylko mogliśmy. W pierwszej minucie meczu w prostej sytuacji sprezentowaliśmy gościom gola i musieliśmy gonić wynik. Okazało się na szczęście, że były to tylko złe dobrego początki, bo w końcowym rozrachunku zgarnęliśmy trzy punkty po niezłym meczu. Do przerwy spotkanie było dość wyrównane. Prowadziliśmy grę, jednak nie umieliśmy wykorzystać tej przewagi i wypracować sobie dostatecznej przewagi bramkowej. Zmarnowaliśmy również rzut karny. Na przerwę schodziliśmy z remisem. Po zmianie stron kontynuowaliśmy grę w ataku pozycyjnym. Przyniosło nam to jedną bramkę po fajnej akcji zespołowej. Victoria ograniczała się do kontrataków i po jednej z kontr sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, który goście zamienili na gola. Na ostateczne rozstrzygnięcie meczu musieliśmy czekać aż do ostatniej minucie, kiedy to Bartosz Gielezy po fenomenalnym strzale z dystansu znalazł sposób na dobrze dysponowanego w tym dniu bramkarza. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustaliliśmy po strzale z rzutu karnego. Dziękuję zawodnikom za walkę do ostatniego gwizdka sędziego.
Czytaj więcej: U14: ''Złe dobrego początki'' - Domowe zwycięstwo wywalczone w końcówce
Trener Damian Łukasik: Uczciwie trzeba przyznać, że drużyna Stadionu była dzisiaj lepsza i wygrała zasłużenie. Przeciwnik prezentował się lepiej głównie pod względem piłkarskich umiejętności indywidualnych. Trzeba też przyznać, że my dzisiaj mieliśmy jedynie momenty dobrej gry, a to zdecydowanie za mało. Zabrakło nam dzisiaj takiej prawdziwej woli zwycięstwa, która pozwoliłaby niwelować pewne braki i napędzała do zdobywania bramek. Przejmowaliśmy nawet inicjatywę nad meczem, ale nie potrafiliśmy stworzyć sobie na tyle klarownej sytuacji żeby zdobyć gola.
Czytaj więcej: U14: ''Zabrakło woli zwycięstwa'' - Derbowa porażka trampkarzy młodszych
Trener Damian Łukasik: Można powiedzieć, że mecz dwóch różnych połów w naszym wykonaniu. W pierwszej części spotkania nasza gra przypominała trochę postawę z ubiegłego tygodnia, gry przegraliśmy w Knurowie. Na szczęście na drugą połowę wychodzimy z większą koncentracją i zaangażowaniem, co poskutkowało zdecydowanie lepszą lepszą grą. To wszystko pozostaje jednak w cieniu smutnej sytuacji z tego spotkania, mianowicie nasz zawodnik Dominik Molerus doznał poważnej kontuzji - złamania obojczyka. Dominikowi życzymy szybkiego powrotu na boisko i oczywiście dedykujemy mu zwycięstwo.
Czytaj więcej: U14: ''Zwycięstwo dedykujemy Dominikowi'' - Trampkarze młodsi wygrywają w Piekarach
Trener Damian Łukasik: Myślę, że nie przesadzę jak powiem, że ten mecz był fatalny w naszym wykonaniu. Zaczęliśmy od szybko zdobytej bramki, notabene samobójczej i to był tak naprawdę jedyny pozytywny, warty odnotowania fakt po dzisiejszym spotkaniu. Ulegliśmy drużynie przeciwnika w każdym aspekcie: mentalnym, technicznym i taktycznym. Pierwsza połowa pomimo, że zakończyła się naszym prowadzeniem to była zdominowana przez drużynę z Knurowa. My mieliśmy swój przebłysk w ostatnich dziesięciu minutach, kiedy stworzyliśmy sobie dwie dobre sytuacje bramkowe, których nie udało się wykorzystać. W trakcie drugiej połowy wydawało nam się, że przetrwaliśmy najgorsze, bo mecz stał się wyrównany i zaczęliśmy wracać do stylu gry, który pamiętamy z ostatnich tygodni, jednak przeciwnik w przeciągu zaledwie kilku minut zdobył bramki, w moim odczuciu w pełni zasłużone, które dały mu trzy punkty. Nie potrafiliśmy w żadem sposób odpowiedzieć już na te trafienia i wracamy do Chorzowa bez punktów.
Czytaj więcej: U14: ''Ulegliśmy w każdym aspekcie'' - Wracamy z Knurowa bez punktów