Wyjazdowy pojedynek ligowy z drużyną 1 FC Katowice nie od początku układał się po myśli podopiecznym trenera Roerta Krajcera z rocznika 2001. Gospodarze, po dwóch rzutach karnych, zdołali wyjść na prowadzenie. Każda przyczyna ma jednak swój skutek. Tu efektem niekorzystnego wyniku był mocny bodziec do lepszej gry i większego zaangażowania, co zaowocowało zdobyciem bramek i końcowym zwycięstwem Niebieskich 5:2
Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dość statyczna. Dobrze rozgrywaliśmy piłkę , ale nie stwarzaliśmy sytuacji podbramkowych. Drużyna przeciwna otrzymała za to dwa karne od sędziego. O ile do pierwszego nie można mieć zastrzeżeń, to drugi został podyktowany po faulu na naszym bramkarzu. Dzięki wykorzystanym „jedenastkom” przeciwnicy wyszli na prowadzenie 2:1. To stało się bodźcem do naszej lepszej gry. Zaczęliśmy biegać, grać piłką w swoim stylu, dzięki czemu wygraliśmy 5:2. Na pochwałę zasługuje postawa Bogacza, który zdobył dwie bramki – podsumował mecz trener Robert Krajcer
1 FC Katowice - Ruch Chorzów 2:5 (1:1)
Bramki Ruch Chorzów: Bogacz 9’, 65’, Sabalski 50’, Przybył 68’, Pasikowski 69’
Skład: Szurma – Wojda, Pawełczyk, Steuer – Błaszczyk, Bogacz, Sabalski, Gnojczewski, Przybył – Szymczyk (Kurek 36’), Krysiak (Pasikowski 36’)
Rezerwowi: Pasikowski, Kurek
Żródło: własne