Trener Sławomir Podlas: Dzisiaj zagraliśmy bardzo fajny mecz i odnieśliśmy okazałe zwycięstwo nad wiceliderem naszej grupy. Chłopcy podeszli do meczu bardzo skoncentrowani i od pierwszej minuty starali się grać tak, jak założyliśmy. Stosując wysoki pressing szybko odcinaliśmy możliwość gry długimi podaniami, a przez to drużyna gości nie była w stanie zagrozić naszej bramce. My natomiast dobrze rozgrywaliśmy swoje akcje, a ich wykończenie były momentami wręcz doskonałe. Ręce same wielokrotnie składały się do oklasków. Jestem bardzo zadowolony z bardzo dobrej gry wszystkich chłopców, którym gratuluję zwycięstwa i chcę pochwalić za mądrą, inteligentną i skuteczną grę.
Trener Sławomir Podlas: Nie jest to okazałe zwycięstwo, ale na pewno zdecydowane, które nam się należało. To my byliśmy drużyną, która tworzyła składne akcje rozgrywając od bramki i grając z pierwszej piłki lub na dwa kontakty po ziemi. Dominowaliśmy, ale problem sprawiało nam nierówne boisko na "Marakanie", gdzie piłka odskakiwała od nogi i mieliśmy problemy w przyjęciu. Przeciwnik grał prostymi środkami, wybijając piłkę do przodu na napastnika. Jestem zadowolony z tego, co zaprezentowali chłopcy - indywidualnie posiadają dobre i bardzo dobre umiejętności, a zespołowo też sobie poradzili.
Czytaj więcej: U12/2007: ''Nie jest to okazałe zwycięstwo'' - ciężka przeprawa na "Marakanie"
Trener Sławomir Podlas: Spotkały się dzisiaj dwie równorzędne drużyny. Jak przystało na grę lidera z wiceliderem był to dobry, twardy i zacięty mecz, w którym stworzyliśmy sobie wiele sytuacji bramkowych. Staraliśmy się grać piłką i rozgrywać, ale była to ciężka przeprawa, ponieważ Unia całą drużyną stanęła na swojej połowie i zagęszczała środek boiska, przez co mieliśmy problem z wyprowadzeniem akcji w ataku pozycyjnym. Przeciwnik skutecznie się bronił i wyprowadzał kontrataki, a jeden poważny błąd, który wykorzystał, spowodował, że mecz zakończył się zwycięstwem gości.
Czytaj więcej: U12/2007: ''Wiemy, że nic się nie stało'' - przegrana w pojedynku na szczycie