VI KATOWICKA LIGA ORLIKÓW
RUCH CHORZÓW - SRS ORLIK RUDA ŚLĄSKA 16:0
Trener Marcin Molek: Widać było od samego początku, że chłopakom siedzi w głowie porażka ze Śląskiem i chcą się bardzo szybko zrehabilitować. W ich odczuciu zagrali tam zły mecz, w naszym - trenerskim - wręcz przeciwnie. Graliśmy na małym boisku, które jest sprzymierzeńcem drużyn posiadających mniejsze umiejętności i stawiających na obronę. W meczach u siebie mamy więcej miejsca i wykorzystujemy to.
Dzisiaj przeważaliśmy od pierwszej do ostatniej minuty - w drugiej połowie Orlik dwa razy znalazł się na naszej połowie. Patrząc przez pryzmat wyniku pierwszego meczu, gdzie wygraliśmy "tylko" 9:3 można powiedzieć, że robimy postęp. W Rudzie też jednak było małe boisko, a na takim trzeba mieć umiejętności na naprawdę wysokim poziomie. Nic tu twórczego nie wymyślimy. Chłopcy są na początku swojej przygody, często piłka się ich "nie słucha" i na większej powierzchni potrafią skorygować złe przyjęcia czy podania - na mniejszej natychmiast kończy się to stratą. Dlatego też grając na Kresach uzyskujemy zawsze wyższe rezultaty. Chłopcom dzisiaj wyjątkowo zależało. Byli zdegustowani, załamani przegraną ze Śląskiem. Gdybyśmy ich szybko nie podnieśli pewnie polałoby się kilka łez. Chcę tu zaznaczyć, że nie było ku temu powodów. Porażka jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła. Kiedy odnosi się same zwycięstwa też nie jest dobrze.
Ruch Chorzów - SRS Orlik Ruda Śląska 16:0
Bramki Ruch Chorzów: Michalik x5, Danielowski x4, Mazurek x3, Lenert x2, Kaczmarek, Hachuła
Skład: Bednarek, Bąk, Gansiniec, Chyra, Kaczmarek, Szczepanik, Michalik, Lenert, Herko, Chruściński, Kula, Danielowski, Mazurek, Hachuła
Następny mecz: 24.10, godz. 15.30 Ruch Chorzów - GKS Urania Ruda Śląska
Źródło: własne