W dniu wczorajszym nasze drużyny przebywające na obozie w Rewalu rozegrały dwa kolejne mecze kontrolne. Przeciwnikiem Niebieskich były zespoły Akademii Piłkarskiej FASE Szczecin.
Drużyna rocznika 2002, wspomagana zawodnikami r. 2001 po trafieniu Marka Gieruta oraz golu samobójczym pokonała rywali 2:1.
Z kolei zespół rocznika 2000/2001 zremisował 1:1, a autorem bramki był zawodnik testowany.
Ruch Chorzów 02/01 - AP FASE Szczecin 2:1
Bramki: Gierut, samobójcza
Trener Daniel Tukaj: Bardzo ciekawy i pożyteczny sparing dla obu drużyn. Oba zespoły zaprezentowały bardzo wysoki poziom. Drużyna ze Szczecina zagrała bardzo ambitnie, zdecydowanie i z dużym zaangażowaniem. W pierwszej fazie mecz opierał się głównie na walce na całym boisku.
Momentami było trochę chaosu, ale gra przez 80 minut przebiegała na pograniczu faulu. Po pierwszej, jak powiedziałem, nieco chaotycznej połowie, w której nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, w drugiej zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Można powiedzieć, że do zaangażowania i chęci zwycięstwa chłopcy dołożyli jeszcze swoje umiejętności. Piłkarsko wyglądaliśmy już lepiej, zaczęliśmy stwarzać sytuacje bramkowe. Przeciwnicy również mieli swoje, ale to my strzeliliśmy o jedną bramkę więcej. Podsumowując bardzo ciekawy i owocny sparing. Trzeba pochwalić chłopaków, że pomimo zmęczenia wynikającego z tego na jakim etapie przygotowań jesteśmy, zagrali bardzo ambitnie i z zaangażowaniem. Szczególnie wyróżniłbym Marka Gieruta i Oskara Machulca, ale podkreślę, że cala drużyna stanęła na wysokości zadania.
Ruch Chorzów 00/01- FASE Szczecin 1:1
bramka: zawodnik testowany
Trener Mateusz Michalik: Bardzo pożyteczny sparing dla drużyny i sztabu szkoleniowego. Rzadko mamy możliwość rywalizowania z drużyną, która prezentuje się tak dobrze pod względem motorycznym i taktycznym. Trzeba przyznać, że przez pierwsze 15 minut przeciwnicy dominowali, jednak przetrwaliśmy ich ogromny napór i zdołaliśmy narzucić swój styl gry, a mecz stał się bardziej wyrównany. Spotkanie przebiegało w bardzo szybkim tempie i pomimo ogromnej pracy, jaką już wykonaliśmy na obozie, ustaliśmy ten mecz, nadążaliśmy za przeciwnikiem, który przyjechał na świeżości i wyglądaliśmy bardzo dobrze pod względem motorycznym. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, zadziałała młodzieńcza fantazja, ale jestem zadowolony, bo każdy stanął na wysokości zadania i pokazał się z dobrej strony.
Piątek w Rewalu to dzień rekreacyjny. Nasze drużyny przedpołudnie spędzają na spacerze po plaży, później udadzą się do pobliskiego Sunset SPA na odnowę biologiczną, a popołudniem chłopcy rozegrają na hali turniej siatkonogi.
Jutro Niebiescy powrócą do Chorzowa.
Źródło: własne