Drużyna juniorów młodszych U17 rozgrywająca mecze w Lidze Centralnej zgromadziła na swoim koncie 17 punktów, na które złożyło się pięć wygranych, dwa remisy oraz siedem porażek. Pozwoliło to w końcowej klasyfikacji na zajęcie szóstego miejsca w tabeli.
Niebiescy trafiali do siatki rywali 17 razy, natomiast rywale 24, przy czym zdobycze bramkowe jak i straty rozdzieliły się po równo się na pojedynki domowe i wyjazdowe (w tych drugich nasz zespół stracił o jedną bramkę więcej).
Trener Paweł Drapała: Można powiedzieć, że cel został osiągnięty, bo utrzymaliśmy się w Lidze Centralnej. Był to cel minimum, jaki chcieliśmy uzyskać, ale myślę, że drużyna i ja jako trener liczyła na trochę więcej.
Cóż, to jest piłka nożna. Wspominam o tym, ponieważ z przebiegu rozegranej rundy były mecze gdzie mogliśmy urwać więcej punktów przeciwnikowi, chociażby dwa spotkania z Górnikiem, gdzie mogliśmy się pokusić przynajmniej o remis, czy też mecz z Rozwojem u siebie. Wygrywa jednak ten, kto strzeli przynajmniej jedną bramkę więcej, a nie ten, kto grał lepiej i tak trzeba do tego podchodzić. Chłopcy są teraz na etapie specjalizacji, dlatego zawsze głównym naszym celem jest podniesienie umiejętności i rozumienia gry tych młodych adeptów. Wypadkową tego jest właśnie wynik, który trzeba sobie powiedzieć jest średni, bo jesteśmy szóstą na osiem zespołów ekipą. Pomimo tego każdy z tych zawodników rozwinął w się w różnych aspektach rzemiosła piłkarskiego i to na pewno cieszy. Jest w tej drużynie kilku naprawdę ciekawych zawodników, którzy robią spory postęp i jeśli tak dalej pójdzie, to w przyszłości mogą być sporą wartością w seniorskiej piłce. Cieszymy się, że runda odbyła się bez poważnej kontuzji, ale to zasługa tylko samych zawodników, którzy ciężko pracują naszej Niebieskiej „wiacie”. Dziękuję wszystkim chłopakom, dzięki Wam osiągnęliśmy zakładany cel. Na spore podziękowania zasługuje też mój asystent Igor Łukasik, gdzie z mojej perspektywy współpraca układa się naprawdę dobrze. Ja i drużyna zawsze możemy na niego liczyć. Patrzymy z optymizmem w przyszłość, gdzie czeka nas ciężka praca przed naprawdę wymagającą rundą wiosenną.
Źródło: własne