Pewnym zwycięstwem zakończył się pojedynek ligowy drużyny trenerów Mateusza Markiewicza i Daniela Tukaja, która pokonała na własnym terenie zespół Rakowa Częstochowa 3:1. Wszystkie gole padły w drugiej połowie spotkania.
Raków ruszył na nas z dużym impetem - chciał szybko zdobyć bramkę i stosował agresywny pressing. Nasza drużyna stawiała jednak dzielny opór, a braki fizyczne nadrabiała ambicją i walecznością. Dzięki temu pierwszą połowę zagraliśmy na zero z tyłu. W drugiej części meczu znaleźliśmy sposób na grę częstochowian.
Była to szybka gra z kontrataku. Znakomite wejście odnotował Bartek Nowakowski. Najpierw sam otworzył wynik meczu na 1:0, a następnie popisał się piękną akcją indywidualną, która zakończyła się podyktowaniem przez sędziego rzutu karnego, a ten na bramkę zamienił Mikołaj Michna. Niestety w końcówce nie ustrzegliśmy się błędów i tuż po zdobyciu trzeciego gola przez Łukasza Michalskiego przeciwnicy zdołali zdobyć honorowe trafienie. Jestem bardzo dumny i zadowolony z postawy chłopaków, którzy przeciwstawili się drużynie dużo silniejszej fizycznie - podsumował mecz trener Mateusz Markiewicz
Ruch Chorzów – Raków Częstochowa 3:1 (0:0)
Bramki Ruch Chorzów: Nowakowski 42’, Michna 48’, Michalski 78’
Bramki Raków Częstochowa: 80’+1
Skład: Wąchała – Otawa, Michna, Górecki, Pielot – Olszewski (79’ Gucwa), Zięba (67’ Michalski), Kieca (79’ Pawlas), Ryłko (41 Nowakowski) – Piwko (79’ Rodasik), Pisarek (79’ Przybysz)
Rezerwowi: Gucwa, Przybysz, Nowakowski, Rodasik, Pawlas, Michalski
Źródło: własne