CENTRALNA LIGA JUNIORÓW
LECHIA GDAŃSK - RUCH CHORZÓW 5:1
Juniorzy z Ligi Centralnej wracają z Gdańska do Chorzowa w nie najlepszych nastrojach. Mecz z tamtejszą Lechią rozpoczął się dobrze, od objęcia prowadzenia po strzale Miloty. Jednak potem do bramki trafiali już tylko gdańszczanie - sztuka ta udała im się pięciokrotnie. Niebiescy wystąpili w Gdańsku w uszczuplonym składzie. W 80 minucie na pozycji zawodnika z pola pojawił się.. rezerwowy bramkarz.
Trener Ireneusz Psykała: W pierwszej połowie zagraliśmy przyzwoicie, niestety - podobnie jak w meczu z Lechem - straciliśmy bramkę do szatni w ostatniej minucie pierwszej połowy. Po przerwie coraz bardziej zarysowywała się przewaga Lechii, a my traciliśmy siły.
Pojechaliśmy do Gdańska w mocno okrojonym składzie - w porównaniu z poprzednim meczem wypadło nam sześciu zawodników. W ostatnich fragmentach meczu na boisku pojawił się nasz rezerwowy bramkarz, jako... zawodnik z pola. Zaznaczę, że pokazał się z dobrej strony. Może, gdybyśmy utrzymali prowadzenie do przerwy to spotkanie ułożyłoby się inaczej. Może, gdyby udało się nam wykorzystać dogodne sytuacje, które mieli Słoma i Komarnicki wynik byłby inny. Nie ma tu co dyskutować - po 45 minutach meczu połowa drużyny nie wytrzymywała tempa fizycznie. Nasza gra wyglądała dobrze dopóki mieliśmy siły, potem już się posypało. Taki jest obraz naszej kadry, nie mamy pola manewru.
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 5:1 (1:1)
Bramki Ruch Chorzów: Milota 36'
Bramki Lechia Gdańsk: 45', 53', 59', 78', 86'
Skład: Polak - Świtała, Szczepanik, Małkowski, Szymura, Bobryk, Szol, Słoma, Milota (60' Czajkowski), Sarwicki (68' Hanel), Komarnicki (80' Kołodziej)
Rezerwowi: Kołodziej, Hanel, Czajkowski, Michna
Żółte kartki: Starowicz 35', 53' (czerwona), Słoma
Następny mecz: 23.04, godz. 12.00 Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin
Źródło: własne