Tomasz Neugebauer jest kolejnym z naszych juniorów, który z powodzeniem przebija się do pierwszej drużyny „Niebieskich'”. 17-letni pomocnik trafił na Cichą z Odry Centrum Wodzisław Śląski. – Zdecydowaliśmy się na Chorzów i jestem z tego bardzo zadowolony – podkreśla. Zapraszamy do lektury wywiadu z Tomkiem!
Opowiedz o swoich początkach, jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką?
Odkąd byłem małym chłopcem piłka zawsze mi towarzyszyła. Mój tata także grał w piłkę i zabierał mnie na mecze, więc można powiedzieć, że to naturalna kolej rzeczy. Nie wyobrażam sobie życia bez piłki i cieszę się z tego, jak potoczyło się moje życie, bo mogę wciąż rozwijać się w tym, co kocham.
Kto był Twoim idolem, na którym się wzorowałeś?
Od zawsze Leo Messi. Był, jest i będzie moim idolem. Jego swobodna gra i styl życia poza boiskiem zawsze mi imponowały.
Rozpoczęcie treningów w Akademii Ruch był dla Ciebie dużym krokiem w przód?
Jak najbardziej, w stu procentach jestem przekonany, że Akademia Ruchu dała mi bardzo wiele. Długo zastanawiałem się nad zmianą klubu, co wiązało się również z wyprowadzką z domu, jednak po rozmowach ze znajomymi trenerami i z najbliższymi zdecydowaliśmy się właśnie na Chorzów. Jestem z tego bardzo zadowolony. Otworzyło mi to drzwi do dużego futbolu, ponieważ klub funkcjonuje na wysokim poziomie zarówno organizacyjnym, jak i sportowym.
Czym Akademia Ruchu wyróżnia się na tle innych?
Z pewnością profesjonalne podejście trenerów, których wiedza jest na bardzo wysokim poziomie. Liczba jednostek również ma bardzo duże znaczenie dla kandydatów na piłkarza, ponieważ mają więcej możliwości do rozwoju swoich umiejętności. Intensywność zajęć także jest profesjonalnie dobrana. Klub funkcjonuje na najwyższych standardach, dzięki czemu chłopcy z Akademii mają szansę rozwijać i grać na wysokim poziomie, co zresztą widać po liczbie wychowanków w pierwszej drużynie i tych, którzy odeszli z klubu i robią kariery.
Spodziewałeś się, że po przyjeździe do Chorzowa tak szybko będziesz mieć szansę pokazania się w pierwszym zespole?
Nie sądziłem, że będzie to tak prędko. Jestem tutaj trochę ponad półtora roku i głównym celem był rozwój. Trenerzy zawsze powtarzali mi żebym ciężko pracował, a praca w połączeniu z dobrą grą zaprocentuje i trener Bereta zwróci na mnie uwagę. Tak też się stało. Od jakiegoś czasu mam przyjemność trenować z pierwszą drużyną, co dodaje mi dodatkowej motywacji do pracy.
Jako młody zawodnik wszedłeś do szatni pierwszej drużyny. Jak się w niej odnajdujesz?
Od początku mogłem liczyć na pomoc zarówno młodszych kolegów, jak i starszych zawodników. Nie spotkałem się z żadnymi nieprzyjemnymi sytuacjami, czy pretensjami po błędach. Z każdej strony mogłem liczyć na wsparcie, co bardzo mi pomogło i pozwoliło zbudować pewność siebie od samego początku.
Jakie masz plany na ten sezon?
Celem numer jeden jest debiut w III lidze i to chciałbym osiągnąć jeszcze w tej rundzie. Z biegiem czasu ważne będzie łapanie minut, aby zdobywać ogranie w piłce seniorskiej. Wiadomo, że piłkarza wyróżnia ambicja, więc takim naturalnym celem na koniec tej rundy, a może na początek przyszłej będzie gra w pierwszej jedenastce.
Jaki jest Twój największy atut, którym możesz przekonać trenera Łukasza Beretę?
Często pokazuję, że mimo młodego wieku gram jak senior. Nie mam na boisku żadnych kompleksów i opisałbym siebie jako odważnego zawodnika. Często staram się wychodzić do gry i stwarzać partnerom alternatywy do rozegrania piłki. Lubię mieć piłkę przy nodze i brać ciężar gry na siebie. Myślę, że właśnie cechy psychologiczne są moją mocną stroną.
Źródło: ruchchorzow.com.pl