Aż pięć bramek zobaczyli kibice, którzy w sobotnie popołudnie zawitali na stadion w Szczecinie, gdzie tamtejsza Pogoń mierzyła się z naszą drużyną w ramach rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów.
Po pierwszej bezbramkowej połowie, druga przyniosła sporo emocji. Niebiescy podczas 45 minut gonili wynik, prowadzili, remisowali, ale ostatecznie, gdy w 88 minucie wyszli na prowadzenie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa już do końca. Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 2:3.
Po raz kolejny przeciwnik był bardzo agresywny i zdecydowany, co można było odczuć, jeśli zbyt długo utrzymywaliśmy się przy piłce.
W momencie kiedy zaczęliśmy operować nią szybciej padły też dla nas bramki. Szczególnie dwie pierwsze, zdobyte z akcji były bardzo fajne, ponieważ cierpliwie graliśmy od nogi do nogi i w odpowiednim momencie następowało przyspieszenie. Z drugiej strony szkoda, że po raz kolejny tracimy gole po rzutach rożnych, czyli stałych fragmentach gry, gdzie źle i z opóźnieniem reagujemy w defensywie. Cieszy fakt, że do gry po kontuzji wrócił Mazur, a kapitałem tego meczu jest debiut dwóch młodych zawodników: Przemka Bargiel z rocznika 2000 oraz Patryka Sikory z rocznika 1999 - powiedział po meczu trener Ireneusz Psykała.
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 2:3 (0:0)
Bramki Ruch Chorzów: Lewandowski 61', 63', Skalski 88'
Bramki Pogoń Szczecin: 55' 81'
Kadra: Majda - Szymura, Spychaj, Stefański, Żmuda - Fredyk (46' Bargiel), Sarwicki- Bobryk, Żyłka (89' Sikora), Siedlik (46' Mazur)- Lewandowski (81' Skalski)
Rezerwowi: Kołodziej, Skalski, Mazur, Bargiel, Sikora
Żółte kartki: Fredyk 42'
Źródło: własne