Trener Ireneusz Psykała: Jeśli chodzi o jakość, to była ona dzisiaj słaba. Brakowało przede wszystkim płynności. Boisko nie pozwalało na szybką grę, każde dotknięcie przez piłkę podłoża spowalniało grę. Niemniej pierwsza nasza bramka padła po firmowej akcji - kilka podań od nogi do nogi zakończonych celnym strzałem - przebłyski więc były. Bardzo łatwo oddaliśmy przeciwnikowi bramki. Tyski Sport zrobił zbyt mało, by dostać taką premię, jak rzut karny czy proste błędy w obronie. Nie zamykaliśmy wolnych stref, nie przesuwaliśmy się w stronę piłki i każda tak zwana "druga piłka" należała do rywala.
Trener Ireneusz Psykała: Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, agresywnie, zdecydowanie, z szybkim odbiorem po stratach. Stworzyliśmy sporo płynnych akcji i sytuacji bramkowych. Do przerwy możemy mówić o naszej grze tylko dobrze. W drugiej połowie oddaliśmy inicjatywę rywalom. Brakowało przede wszystkim doskoku, wszystkie nasze poczynania rozciągały się w czasie, przez co wyglądaliśmy gorzej. Na pewno cały mecz był prowadzony w szybkim tempie, stworzyliśmy tyle akcji bramkowych, że minusem jest to, że zdobyliśmy tylko cztery gole. Sami natomiast straciliśmy bramkę w meczu, gdzie nie powinno mieć to miejsca.
Czytaj więcej: U-19/JSt.: "Zdobyliśmy tylko cztery bramki" - wygrana z drużyną Marcina Malinowskiego
Juniorzy starsi wracają z Katowic ze sporym niedosytem. Podobnie jak w rundzie jesiennej, tak i teraz zdołali wywalczyć w meczu z Gieksą zaledwie jeden punkt. Wynik boli tym bardziej, że katowiczanie od 47 minuty grali w osłabieniu, a karnego, który mógł odmienić losy spotkania, nie wykorzystał w 60 minucie Artur Balicki.
Trener Ireneusz Psykała: Przeciwnik był tak zdeterminowany i agresywnie grający, że trudno go porównać do kogoś wcześniej. I wszystko jest okey, to jest wkalkulowane w mecz, bo w sumie musimy być do tego przyzwyczajeni.
Czytaj więcej: U-19/JSt.: "Czerwona kartka utrudniła nam życie" - z Gieksą ponownie remis
W drugim meczu rundy wiosennej juniorzy starsi zmierzą się w sobotę z zajmującym 7 miejsce GKS-em Gieksa Katowice.
W pierwszym spotkaniu, z BTS-em Rekord, Niebiescy nie zachwycili, jednak zdołali zdobyć komplet punktów. Z kolei Gieksa rozpoczęła rundę rewanżową od małego potknięcia - w meczu z przedostatnim MOSiR-em Jastrzębie, po bezbramkowym remisie, zainkasowała jedynie jeden punkt.
W tabeli nasz zespół od katowiczan dzieli aż 15 punktów, jednak warto pamiętać, że jesienne spotkanie obu drużyn zakończyło się remisem 1:1 i był to, obok dwóch porażek, jedyny zremisowany mecz Niebieskich.
Statystyki zdecydowanie przemawiają na naszą korzyść - zarówno pod względem
Czytaj więcej: U-19/JSt: GKS Gieksa Katowice - Ruch Chorzów - zapowiedź
W pierwszym meczu rundy wiosennej nasi juniorzy starsi pokonali na własnym terenie BTS Rekord 2:1. Na listę strzelców wpisał się Bartosz Nowakowski oraz Szymon Górecki.
Dzięki dzisiejszej wygranej Niebiescy zwiększyli swoją przewagę nad trzecim w tabeli Rekordem do ośmiu punktów.
Trener Ireneusz Psykała: Przeciwnik zagrał w takim stylu, jaki my próbujemy prowadzić - agresywnie i blisko. To są najważniejsze elementy, które nie pozwoliły nam grać swojego futbolu. Często byliśmy spóźnieni, przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden i nie potrafiliśmy przenieść ciężaru gry.