Trener Adrian Gach : Jeśli u chłopaków w tym wieku brakuje zaangażowania i woli walki, to jest niemożnością wygranie meczu, nawet takiego jak dzisiaj. Mierzyliśmy się z MKS-em Zaborze, który zamyka tabelę II Ligi Wojewódzkiej i spotkanie nie stało na żadnym wysokim poziomem. W ostatniej minucie pierwszej połowy, po rzucie rożnym straciliśmy bramkę do szatni.
Czytaj więcej: U-14/2002: "Wyszło wręcz odwrotnie" - porażka z outsider'em
Trener Adrian Gach: Mecz przeciwko wiceliderowi tabeli, Gwarkowi Zabrze, którego wcale nie musieliśmy przegrać, pechowo przegrywamy. Już na początku pierwszej połowy mogliśmy zdobyć dwie bramki, ale dogodnych sytuacji nie wykorzystał Janawa. W pierwszej mógł celnie podać przed pustą bramką, w drugiej nie poradził sobie w sytuacji "sam na sam". Jak mówi piłkarskie powiedzenie, niewykorzystane sytuacje się mszą i tak w 11 minucie, po błędzie w kryciu, straciliśmy gola.
Trener Damian Łukasik: Mecz, który można było wygrać, gdyby nie to, że zawodnicy popełniali podstawowe, najprostsze błędy. Po raz kolejny tracimy bramki po kuriozalnych sytuacjach i nie potrafimy odwrócić potem kolei meczu - meczu, który jest wyrównany. Na pewno będą konieczne wzmocnienia i mamy nadzieję, że już w nowym sezonie dojdzie do nas paru zawodników, którzy uzupełnią luki, a
Czytaj więcej: U-14/2002: "Będą potrzebne wzmocnienia" - z Częstochowy bez punktów
Trener Adrian Gach: Mieliśmy troszkę pecha. W pierwszej połowie, już na samym początku mogliśmy strzelić gola, ale piłka trafiła w słupek. Kolejnych kilku dogodnych okazji również nie wykorzystaliśmy. Przegraliśmy z przeciwnikiem, który jest naszym bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie w drugiej lidze, ale i jak najbardziej w naszym zasięgu.
Czytaj więcej: U-14/2002: "Porażka na własne życzenie" - Jaworzno lepsze o jedną bramkę
Trener Adrian Gach: Mecz z liderem tabeli, który przewyższał nas warunkami fizycznymi przypominał trochę walkę Dawida z Goliatem. Z boku wyglądało to tak, jakby chłopcy grali z drużyną dwa lata starszą. Od początku spotkania byliśmy ustawieni w niskim pressingu, czekając na okazję do kontry, co sprawiło że przeciwnik miał dużo problemu ze zdobyciem gola. W pierwszej połowie wyglądało to nieźle, ale tylko do 33 minuty, kiedy Zagłębie strzeliło bramkę.
Czytaj więcej: U-14/2002: "Walka Dawida z Goliatem" - lider nie daje nam szans
Trener Adrian Gach: Typowy mecz walki. Gra głównie toczyła się w środku pola, Zaczęliśmy standardowo, bo już w drugiej minucie straciliśmy bramkę. Na szczęście szybko na nią odpowiedzieliśmy po ładnym strzale z dystansu Barona. Zarówno my, jak i przeciwnicy nie potrafiliśmy się dłużej utrzymać przy piłce i choć z początkiem drugiej połowy mieliśmy przewagę, to nie potrafiliśmy jej udokumentować golem.
Czytaj więcej: U-15/2002: "Zabrakło nam szczęścia" - Orbita lepsza o jedną bramkę