II WOJEWÓDZKA LIGA TRAMPKARZY MŁODSZYCH

 PIAST GLIWICE - RUCH CHORZÓW 1:3

Trener Damian Łukasik: Niełatwy mecz, w końcu mierzyliśmy się z wiceliderem. Bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu, gdzie zagraliśmy z pełnym zaangażowaniem i wysokim pressingiem. Poskutkowało to zdobyciem dwóch bramek. Tuż po przerwie, po trafieniu samobójczym, wyszliśmy na trzybramkowe prowadzenie i w tym momencie przestaliśmy grać. Jest to dla mnie bardzo dziwne, bo zamiast wyglądać bardziej swobodnie i dalej grać swoje cofnęliśmy się do defensywy. Nie powinno tak się reagować. Piast zaczął walczyć, zdobył kontaktową bramkę i i był bliski kolejnych trafień.

Czytaj więcej: U-14/2003I: "Wyszliśmy na prowadzenie i... przestaliśmy grać" - cenne zwycięstwo z wiceliderem

IV KATOWICKA LIGA TRAMPKARZY MŁODSZYCH

 AKS MIKOŁÓW - RUCH CHORZÓW  0:2

Trener Łukasz Joniec: Wiedzieliśmy, że dzisiejszy mecz nie będzie należeć do łatwych, bo rozgrywaliśmy go na naturalnej trawie. Pierwsze dziesięć minut było bardzo chaotyczne, trwała walka o dominację na boisku, co w drugiej części pierwszej połowy nam się udało. Przejęliśmy inicjatywę i cofnęliśmy Mikołów do defensywy, jednak przewagi w posiadaniu piłki i budowaniu akcji nie potrafiliśmy zamienić na bramkę. Po przerwie mecz wyglądał podobnie, choć sytuacji stwarzaliśmy już więcej. Dopiero w 60 minucie udało się nam zdobyć pierwszą bramkę.

Czytaj więcej: U-14/2003 II: "Chłopcy stworzyli drużynę" - asysta i bramka Roguły pogrążyła AKS Mikołów

II WOJEWÓDZKA LIGA MŁODZIKÓW

 RUCH CHORZÓW - KS SKRA CZĘSTOCHOWA 7:0

Trener Michał Widuch: Od początku spotkania całkowicie przejęliśmy inicjatywę i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Zmierzyliśmy się dzisiaj z dobrą drużyną, która chciała grać w piłkę, więc mecz był bardzo pożyteczny. Indywidualne umiejętności zawodników zadecydowały o tym, że spotkanie rozstrzygnęło się na naszą korzyść. Graliśmy bardzo mądrze, długo utrzymywaliśmy się przy piłce, starając się konstruować ładne akcje.

Czytaj więcej: U-13/2004: "To dla trenerów bardzo pozytywne" - siedem bramek w meczu ze Skrą

IV KATOWICKA LIGA TRAMPKARZY MŁODSZYCH

 RUCH CHORZÓW - GKS URANIA RUDA ŚLĄSKA 7:0

Trener Łukasz Joniec: Mecz od początku układał się po naszej myśli. Zepchnęliśmy rywali do defensywy i kwestią czasu było zdobycie pierwszej bramki. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach ta sztuka w końcu nam się udała. Wcześniej mieliśmy wiele okazji, jednak albo trafialiśmy nieczysto w piłkę, albo brakowało zimnej krwi, albo uderzaliśmy w środek bramki dając bramkarzowi szansę obrony. Powinniśmy byli szybciej operować piłką, szybciej zmieniać stronę, tymczasem nasza gra była szarpana i notowaliśmy wiele strat. W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Poprawiła się natomiast nasza skuteczność, bo zdobyliśmy aż pięć bramek, z czego na szczególną uwagę zasługuje trafienie Krasowieckiego.

Czytaj więcej: U-14/2003 II: "Musimy pamiętać o dyscyplinie w defensywie" - Krasowiecki z 25 metrów, hat-trick...

II WOJEWÓDZKA LIGA TRAMPKARZY MŁODSZYCH

 RUCH CHORZÓW - GTV STADION CHORZÓW 1:0

Trener Damian Łukasik: Bardzo dobrze rozegrany mecz pod względem taktycznym. Przez cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, dzięki czemu Stadion nie stworzył ani jednej sytuacji bramkowej. My z kolei, szczególnie w pierwszej połowie, doszliśmy do kilku stuprocentowych okazji, ale tylko jedną z nich udało się nam zamienić na gola. Po ładnej akcji całego zespołu bramkę zdobył Kwiatkowski. Po przerwie spotkanie miało podobny przebieg, mieliśmy możliwość podwyższenia wyniku, rywali ratował w końcówce słupek i ostatecznie mecz zakończył się  naszym jednobramkowym zwycięstwem.

Czytaj więcej: U-14/2003 I: "Pełni optymizmu czekamy na rundę rewanżową" - wygrana ze Stadionem i fotel lidera...

II WOJEWÓDZKA LIGA TRAMPKARZY MŁODSZYCH

 MKS ZABORZE - RUCH CHORZÓW 0:0

Trener Adrian Gach: Początek meczu był bardzo niemrawy. Potrzebowaliśmy 20 minut, aby przystosować się do boiska z naturalną nawierzchnią. Nie może to być jednak usprawiedliwieniem dla wolnej i czasem, niestety, chaotycznej gry. Pod koniec pierwszej połowy narzuciliśmy w końcu swój styl gry, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale brakowało sytuacji strzeleckich. Po przerwie wyszliśmy na boisko z założeniem, że nie dostosujemy się do poziomu przeciwnika. Stwarzaliśmy okazje bramkowe, kontrolowaliśmy przebieg meczu, jednak ciągle zawodziła nasza celność.

Czytaj więcej: U-14/2003 I: "Punktów nie zdobywa się w szatni" - remis z outsiderem

PRZEKAŻ SWÓJ 1% PODATKU!

TRENINGI BRAMKARSKIE

ZAJĘCIA DLA DZIECI 4-10 LAT!

NASI PARTNERZY

 
 
 
 

SPONSORZY

 

WIEŚCI Z KLUBU

  Ruch Chorzów S A  OI                                                                                                 Polityka prywatności