Trener Łukasz Joniec: Kolejny mecz, w którym zbyt łatwo oddajemy piłkę przeciwnikowi, wręcz mu podając tracimy bramki. Dużo niedokładności, za dużo paniki, strachu i chaosu w niektórych momentach i brak krycia w defensywie, sprawiły, że straciliśmy sześć bramek. Szukając pozytywów meczu, myślę, że drużyna starała się, walczyła, stworzyła kilka fajnych akcji, oddała parę strzałów z dystansu, ale niestety zbyt proste błędy doprowadziły do przegranej.
Trener Łukasz Joniec: Spodziewaliśmy się trudnego meczu, GKS jeszcze nie przegrał ani jednego spotkania i jest liderem naszej grupy. Przeciwnik od początku przejął inicjatywę, przez co gra toczyła się głównie na naszej połowie, my ograniczyliśmy się do sporadycznych kontrataków. Na plus na pewno było zaangażowanie i walka, chłopcy dali z siebie wszystko w tym meczu. Chcemy rozgrywać, ale brakuje jakości podań, tego, żeby wyjść spod pressingu, co przy szybszym, agresywniejszym przeciwniku sprawia nam problem.
Czytaj więcej: U15/2003 II: ''Musimy poprawić ustawienie w defensywie'' - przegrana z liderem
Trener Sławomir Podlas: Był to szybki emocjonujący mecz. Od pierwszej minuty goście starali się grać w wysokim pressingu, utrudniając nam konstruowanie akcji. Spotkanie w pierwszej i drugiej połowie było widowiskiem wyrównanym, z tym, że to my stwarzaliśmy sobie więcej dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Brak precyzji w ich finalizowaniu nie pozwalał nam jednak na strzelenie bramki. I gdy przy stanie 1:1 Kamil Góralczyk, na 2 minuty przed końcem meczu zdobył gola, mogłoby się wydawać, że mecz zakończy się naszym zwycięstwem.
Czytaj więcej: U15/2003 I: ''Piłkarsko byliśmy lepsi''- dzielimy się punktami z Knurowem /foto/
Trener Sławomir Podlas: Mecz dobrze się dla nas rozpoczął, szybko zdobyliśmy bramkę z rzutu karnego i początek był niezły w naszym wykonaniu. Później, niestety, wkradły się nerwowość i brak dokładności w tworzeniu sytuacji. Dosyć poważne błędy w defensywie sprawiły, że szybko, bo bo w ciągu 14 minut straciliśmy cztery bramki, które nie powinny paść. Z przebiegu całego spotkania nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę, a druga połowa pokazała, że potrafimy grać dobrze w piłkę. Liczne kontuzje w naszej drużynie nie pozwalają nam tak naprawdę spokojnie poukładać gry, bo w każdym spotkaniu zmuszony jestem do dużych rotacji w ustawieniu zespołu.
Czytaj więcej: U15/2003 I: ''Kontuzje nie pozwalają poukładać gry'' - przegrana w Tychach
Trener Łukasz Joniec: Derby z UKS-em na korzyść gospodarzy. Zdecydowanie był on lepszy w tym meczu. Od samego początku zepchnął nas do defensywy, szybko zdobył trzy bramki i można powiedzieć, że w w pierwszej połowie mieliśmy jedynie 10 minut dobrej gry, gdzie trzy akcje zakończone zostały strzałem na bramkę. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Tym razem nasze akcje kończyły się na środku boiska, popełnialiśmy dużo błędów w ocenie sytuacji, pod kątem dokładnego podania oraz rozegrania 3 na 2 czy 2 na 1. Zbyt wolno operowaliśmy piłką i nasza gra nie była tak dobra, jak w poprzednich spotkaniach. Był to nasz najsłabszy mecz w tej rundzie. Niektórzy z zawodników odpuścili po czwartej i piątej bramce.
Czytaj więcej: U15/2003 III: ''Tak być nie może'' - derby Ruchu dla UKS-u /foto/
Trener Łukasz Joniec: Bardzo chcieliśmy wygrać, żeby zdobyć pierwsze punkty ligowe. Od początku naszym założeniem było budowanie składnych akcji i tworzenie sytuacji strzeleckich. Podobnie jak w meczach poprzednich ładnie podchodziliśmy przed pole karne przeciwnka, ale brakowało ostatniego podania i strzału na bramkę. Górnik kilka razy nas skontrował - kiedy przenosiliśmy ciężar gry po niedokładnym podaniu następował atak rywali. Mieliśmy trochę szczęścia, w bramce dobrze spisywał się Nowrot, a w pozostałych sytuacjach rywale strzelali niecelnie. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, w drugiej gra wyglądała podobnie, obie strony miały swoje okazje, jednak to my byliśmy zespołem przeważającym. Mogliśmy pokusić się o zdobycie bramki, jednak to zawodnik Górnika długim podaniem posłał piłkę za plecy obrońców, zabrakło doskoku i asekuracji, przez co straciliśmy gola.
Trener Sławomir Podlas: Trudno cokolwiek powiedzieć po takiej porażce. To kolejny mecz gdzie szybko tracimy bramkę po ewidentnych błędach w defensywie. Sami nie wykorzystujemy stuprocentowych sytuacji i nasza gra staje się chaotyczna, akcje mało składne, łatwo przerywane przez przeciwnika. Do tego wszystkiego dochodzą problemy kadrowe, bo aż pięciu podstawowych zawodników doznało wcześniej urazów - utrudnia to na pewno odniesienie zwycięstwa.
Wzorem lat ubiegłych i w tym roku nasze drużyny wyjadą na letnie zgrupowania piłkarskie.
Drużyny Orlików oraz Młodzików, czyli roczniki 2008/2009, 2007 i 2006 udadzą się do Szaflar, gdzie zamieszkają w Pensjonacie "Perła Podhala".
Zespoły trampkarzy oraz juniorów młodszych, tj. roczniki 2005 - 2002 wyjadą z kolei do Straszęcina, gdzie bazą ich pobytu będzie Arena Park.
Juniorzy starsi, natomiast, zgrupowanie rozpoczną już w lipcu, a miejscem ich stacjonowania będzie Gościniec Sportowy w Cieszynie.
Terminy letnich obozów sportowych:
Czytaj więcej: Szaflary, Straszęcin i Cieszyn - terminy letnich obozów sportowych
Trener Łukasz Joniec: Przegrała dzisiaj drużyna, która miała więcej z gr i lepiej operowała piłką. Na połowie przeciwnika zabrakło jednak wykończenia i stworzenia większej ilości sytuacji podbramkowych. Nasze akcje kończyły się pod polem karnym przeciwnika i szkoda, bo ładnie operowaliśmy piłką. Mecz rozpoczął się dla nas źle, bo już w trzeciej minucie po sekwencji błędów w obronie straciliśmy bramkę. To nas trochę podłamało. Chcieliśmy jak najszybciej doprowadzić do remisu, ale to się nie udało. Graliśmy swoje, budowaliśmy akcje, ale żadna nie przyniosła efektu, nawet "sam na sam" Staniszewskiego. W ostatniej minucie Grunwald zdobył drugiego gola i przegraliśmy to spotkanie.
Czytaj więcej: U15/2003 III: ''Tak czasem bywa'' - z Rudy wracamy bez zdobyczy punktowej
Trener Sławomir Podlas: Niestety, nie podołaliśmy dzisiaj Górnikowi. Myślę, że nie podnieśliśmy się jeszcze psychicznie po ostatniej wysokiej przegranej z Rekordem. Do tego doszły problemy kadrowe - trzech naszych zawodników doznało w ostatnim meczu poważnych kontuzji, a dwóch innych wyjechało na zgrupowanie reprezentacji Polish Soccer Skills. Graliśmy więc w osłabieniu, bo tych pięciu zawodników to trzon naszej drużyny i często decydują oni o obliczu spotkania.
Czytaj więcej: U15/2003 I: ''Nie sprostaliśmy Górnikowi'' - zabrzanie górą w derbach
W dniu dzisiejszym swoje 31. urodziny obchodzi trener Marcin Polok, który w naszej Akademii odpowiada za szkolenie trampkarzy U-15 oraz grupy naborowej U-7.
Z tej okazji spieszymy z życzeniami zdrowia, pomyślności i szczęścia w życiu prywatnym, jak i zawodowym, a na co dzień jak najmniej trosk i jak najwięcej powodów do uśmiechu.
Wszystkiego Najlepszego!