Przed przystąpieniem do rundy wiosennej celem drugiej drużyny juniorów młodszych było utrzymanie się w I Lidze Wojewódzkiej. Cel ten, niestety, nie został osiągnięty.
Podopieczni trenerów Daniela Tukaja i Łukasza Jońca w czternastu spotkaniach odnieśli jedno zwycięstwo i jeden remis. W pozostałych schodzili z boiska pokonani.
41 straconych bramek przy 5 zdobytych - to nie mogło się skończyć inaczej. Niebiescy w rundzie jesiennej nowego sezonu powalczą o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w II lidze wojewódzkiej.
TABELA I WOJEWÓDZKA LIGA JUNIORÓW MŁODSZYCH
Trener Daniel Tukaj: Podsumowując całą rundę, czy nawet sezon, trzeba powiedzieć, że kończymy go z dużym niedosytem.W pierwszej rundzie na finiszu uniknęliśmy spadku, a rewanże rozpoczęliśmy obiecująco, bo zwycięstwem z jednym z faworytów w tej lidze, Tyskim Sportem. Na pewno nikt nie spodziewał się, że będzie to nasze jedyne zwycięstwo. Być może zamiast pobudzić i zmobilizować drużynę, uśpiło ono nasze poczynania w kolejnych meczach. Niestety, w wielu spotkaniach zbyt często odstawaliśmy od przeciwników warunkami fizycznymi, a może i umiejętnościami, czego efektem były wysokie porażki.
Analizując naszą grę można śmiało powiedzieć, że, podobnie jak jesienią, tak i teraz nie zawsze zasługiwaliśmy na porażkę. W tym aspekcie można zobaczyć "światełko w tunelu". Nie możemy patrzeć tylko przez pryzmat statystyk meczowych, bo te są dla nas miażdżące.
Celem wszystkich chłopaków grających tutaj na pewno było zapewnienie sobie udziału w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów 2001. Niektórzy wykorzystali swoją szansę, inni jednak przekonali się, że to już są dla nich za wysokie progi.
Przed sezonem mówiliśmy chłopakom, że ten rok, jak zresztą kolejny, będą dla nich decydujące i przetrwają tylko najsilniejsi, a przede wszystkim najwytrwalsi. Tak też się stało.
W tym miejscu chciałem podziękować wszystkim zawodnikom za zaangażowanie i sumienne podejście do obowiązków, a także życzyć wszystkim powodzenia piłkarskim, jak i codziennym życiu.
Źrródło: własne
