Trener Igor Łukasik: Było to spotkanie bardzo wyrównane, w które chłopcy musieli włożyć dużo zdrowia. Jedna i druga drużyna starała się konstruować akcje po ziemi. Najbardziej żałujemy, że nie potrafiliśmy wykorzystać okresu kiedy to przeciwnik dostał czerwoną kartkę. Stworzyliśmy sobie kilka okazji do zdobycia gola, ale niestety przy każdej sytuacji zabrakło postawienia kropki nad i.
Czytaj więcej: U17: ''Chłopcy zostawili dużo zdrowia'' - Wyjazdowy remis w Zabrzu
Trener Daniel Tukaj: Niestety to wyjazdowe spotkanie, od początku, nie potoczyło się po naszej myśli, ale kolejny raz byliśmy zbyt mało zdeterminowani by wygrać to spotkanie. Na pewno zagraliśmy bardzo słabą pierwszą połowę, już w drugiej minucie straciliśmy bramkę i musieliśmy gonić wynik. Pomimo jednak nie do końca zadowalającej gry udało nam się zdobyć bramkę i na przerwę schodziliśmy remisując jeden do jednego. W przerwie dokonaliśmy zmiany bramkarza jednak jak się okazało była to kluczowa sytuacja meczu, ponieważ już w drugiej minucie, po błędzie w rozegraniu Kuba Grum otrzymał czerwoną kartkę i nie dość, że musieliśmy grać dziesiątkę, to w bramce musiał stanąć zawodnik z pola. Od tej pory nasze działania skupiły się jedynie na działaniach defensywnych i niestety pomimo dużego zaangażowania całej drużyny w końcówce meczu straciliśmy kolejne bramki. To jeszcze nie były wszystkie złe wiadomości, gdyż po meczu okazało się, że Fabian Maroń, który zastąpił naszych bramkarzy złamał palec u ręki. Także na pewno nie będziemy milo wspominać tego wyjazdu, ale pracujemy dalej i po świętach postaramy się wrócić na zwycięską ścieżkę.
Czytaj więcej: U17: ''Nie będziemy miło wspominać tego wyjazdu'' - Pechowy mecz w Częstochowie
Trener Igor Łukasik: Weszliśmy bardzo dobrze w to spotkanie, bo w 6 minucie meczu prowadziliśmy już 2:0. Obie bramki były bardzo ładne. Później niestety dostosowaliśmy się do przeciwnika i było to średnie spotkanie w naszym wykonaniu. Przed przerwą udało się wyprowadzić świetny kontratak i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 3:0. Druga połowa była również średnia w naszym wykonaniu. W dniu dzisiejszym było wiele niedokładności i nasza gra była bardzo szarpana. Wydarzeniem wartym odnotowania był dzisiejszy debiut najmłodszego zawodnika w naszej drużynie, który jest z rocznika 2007 Roberta Łukowiaka.
Trener Daniel Tukaj: Przegrywamy dzisiaj 2:1 i trzeba powiedzieć, tylko 2:1. Porażka mogłaby być większa, gdyby nie postawa naszego bramkarza, który kolejny raz jest najmocniejszym punktem zespołu. Niestety zrobiliśmy zbyt mało, żeby wygrać dzisiejszy mecz. Stworzyliśmy sobie przede wszystkim zbyt mało sytuacji bramkowych. Można powiedzieć, że wykazaliśmy się 100% skutecznością, bo wykorzystaliśmy jedyną wypracowaną sobie sytuację. Było dużo nieporadności w grze obronnej. Na pewno zabrakło zaangażowania i większej wiary w zwycięstwo. Te dwa aspekty zaważyły w głównej mierze na dzisiejszej naszej postawie i porażce.
Czytaj więcej: U17: ''Zabrakło wiary w zwycięstwo'' - Porażka w derbowym starciu
Trener Igor Łukasik: Spodziewaliśmy się, że w Bielsku spotkają się ze sobą dwa wyrównane zespoły i znalazło to swoje odzwierciedlenie na boisku. Spotkanie było bardzo wyrównane, oba zespoły walczyły o każdy centymetr boiska. Było to spotkanie, które nie obfitowało w dużą ilość sytuacji bramkowych. Im dłużej trwał ten mecz tym coraz bardziej rosło przekonanie, że kto zdobędzie bramkę ten, ten mecz wygra. Niestety tym zespołem, który wykorzystał swoje okazje był Rekord i trzeba przyznać, że był dzisiaj zespołem solidniejszy i przede wszystkim popełniającym mało błędów. Chciałbym podziękować chłopakom za to ile włożyli zdrowia i sił w to spotkanie.
Trener Igor Łukasik: Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że było to najlepsze spotkanie w rundzie wiosennej w wykonaniu chłopaków. Bardzo cieszy fakt, że od 1 do 90 minuty chłopcy nie pozwolili rozwinąć skrzydeł drużynie przeciwnej. Oprócz bardzo dobrej gry w pressingu dołożyliśmy dzisiaj przyzwoitą grę w piłkę. Były momenty, kiedy naprawdę długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Na uwagę zasługuje fakt, że wszystkie cztery bramki zdobyliśmy po bardzo ładnych dla oka akcjach. Dzisiejsze zwycięstwo dedykujemy naszemu koledze z drużyny - Mateuszowi Taladze, który na środowym treningowy nieszczęśliwie złamał nogę. Mateusz, jesteśmy z Tobą i wracaj do zdrowia.