Trener Sławomir Podlas: Po efektownym czwartkowym zwycięstwie z liderem, dziś graliśmy z ostatnią drużyną naszej grupy. Niestety nie poradziliśmy sobie, ale nie z przeciwnikiem, tylko ze specyficznym boiskiem rywala. Krótkie, nie za szerokie sprzyjało drużynie gospodarzy. My chcąc grać to czego się na co dzień uczymy, czyli tworzenia akcji poprzez wielopodaniowe rozgrywanie piłki, przy tak małym boisku, gdzie niestety grając zbyt wąsko i środkiem boiska, naraziliśmy się na stratę piłki. Wprawdzie to my pierwsi wyszliśmy na prowadzenie, ale to UKS Szopienice zdobył dzisiaj trzy punkty. Porażka na pewno boli, ale oby to w efekcie końcowym było dobre doświadczenie na przyszłość, jak należy grać na nieco mniejszym boisku. Ważne również jest to byśmy wyciągnęli wnioski, podnieśli głowy do góry i w najbliższą sobotę rozegrali znów, jak nam przystało bardzo dobre zawody.
Trener Sławomir Podlas: Zdobyliśmy dzisiaj komplet punktów strzelając przeciwnikowu aż 6 bramek, ale z przebiegu spotkania i z gry chłopców jestem dzisiaj mniej zadowolony. Nasze poczynania, szczególnie w pierwszej połowie, były bardzo chaotyczne, podania niecelne, wszystkie akcje staraliśmy się rozgrywać środkiem boiska, gdzie było zbyt ciasno, a brak precyzji w tym co robiliśmy powodował, nasza gra była nieporadna. Nie takie założenia przyjęliśmy sobie przed meczem i nie tak to miało wszystko wyglądać. Przeciwnik na całe szczęście nie postawił nam wysokich wymagań i dochodząc do sytuacji bramkowych mogliśmy kilkukrotnie zamienić je na gole. Pomimo wszystko nie mogę odmówić chłopakom ogromnej woli walki, i chęci zwycięstwa oraz dążenia do zdobywania kolejnych bramek. To cieszyło oko i z tego jestem zadowolony. Mam nadzieję, że w następnym meczu z bardzo trudnym przeciwnikiem w najbliższy czwartek, pokażemy fajną, zdyscyplinowaną grę i uda nam się zgarnąć kolejne trzy punkty
Trener Sławomir Podlas: Po efektownym zwycięstwie w sobotę, dziś niestety doznaliśmy wysokiej porażki. Nie mniej jednak, może paradoksalnie, ale ja osobiście jestem zadowolony z tego co chłopcy pokazali na boisku. Przede wszystkim przez całe 60 minut chcieliśmy grać w piłkę. Każde rozpoczęcie gry przez bramkarza to podanie do obrońców, którzy pod presją przeciwnika dobrze radzili sobie z otwarciem gry. Dobrze także funkcjonowała nasza gra w środku pola, natomiast brakowało trochę ,,zimnej krwi'' i odrobiny szczęścia pod bramką przeciwnika, by skutecznie kończyć nasze akcje. Rywale zaprezentowali kompletnie inny styl gry od naszego. Ich skuteczną bronią były długie podania, z pominięciem linii obrony i pomocy, gdzie napastnicy wielokrotnie podejmowali pojedynki biegowe z naszymi obrońcami. Tak, jak zaznaczyłem na początku relacji, jestem zadowolony z gry chłopców. Piłkarsko wielokrotnie na pewno byliśmy lepsi. Niemniej jednak 3 punkty zostały u gospodarzy. Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i walkę. Pamiętając, że uczymy się grać w piłkę, nie spuszczamy głowy w dół, tylko nadal ciężko i systematycznie pracujemy na każdym treningu i w meczu, by osiągać sukcesy u być bardzo dobrymi piłkarzami.