Trener Michał Widuch: Od początku spotkania całkowicie przejęliśmy inicjatywę i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Zmierzyliśmy się dzisiaj z dobrą drużyną, która chciała grać w piłkę, więc mecz był bardzo pożyteczny. Indywidualne umiejętności zawodników zadecydowały o tym, że spotkanie rozstrzygnęło się na naszą korzyść. Graliśmy bardzo mądrze, długo utrzymywaliśmy się przy piłce, starając się konstruować ładne akcje.
Czytaj więcej: U-13/2004: "To dla trenerów bardzo pozytywne" - siedem bramek w meczu ze Skrą
Trener Łukasz Joniec: Mecz od początku układał się po naszej myśli. Zepchnęliśmy rywali do defensywy i kwestią czasu było zdobycie pierwszej bramki. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach ta sztuka w końcu nam się udała. Wcześniej mieliśmy wiele okazji, jednak albo trafialiśmy nieczysto w piłkę, albo brakowało zimnej krwi, albo uderzaliśmy w środek bramki dając bramkarzowi szansę obrony. Powinniśmy byli szybciej operować piłką, szybciej zmieniać stronę, tymczasem nasza gra była szarpana i notowaliśmy wiele strat. W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Poprawiła się natomiast nasza skuteczność, bo zdobyliśmy aż pięć bramek, z czego na szczególną uwagę zasługuje trafienie Krasowieckiego.
Trener Damian Łukasik: Bardzo dobrze rozegrany mecz pod względem taktycznym. Przez cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, dzięki czemu Stadion nie stworzył ani jednej sytuacji bramkowej. My z kolei, szczególnie w pierwszej połowie, doszliśmy do kilku stuprocentowych okazji, ale tylko jedną z nich udało się nam zamienić na gola. Po ładnej akcji całego zespołu bramkę zdobył Kwiatkowski. Po przerwie spotkanie miało podobny przebieg, mieliśmy możliwość podwyższenia wyniku, rywali ratował w końcówce słupek i ostatecznie mecz zakończył się naszym jednobramkowym zwycięstwem.
Trener Adrian Gach: Początek meczu był bardzo niemrawy. Potrzebowaliśmy 20 minut, aby przystosować się do boiska z naturalną nawierzchnią. Nie może to być jednak usprawiedliwieniem dla wolnej i czasem, niestety, chaotycznej gry. Pod koniec pierwszej połowy narzuciliśmy w końcu swój styl gry, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale brakowało sytuacji strzeleckich. Po przerwie wyszliśmy na boisko z założeniem, że nie dostosujemy się do poziomu przeciwnika. Stwarzaliśmy okazje bramkowe, kontrolowaliśmy przebieg meczu, jednak ciągle zawodziła nasza celność.
Czytaj więcej: U-14/2003 I: "Punktów nie zdobywa się w szatni" - remis z outsiderem
Trener Łukasz Joniec: Notujemy pierwszą porażkę w tym sezonie - na terenie Unii Kosztowy zawsze nam się ciężko gra. Początek meczu zdecydowanie dla przeciwników, którzy zepchnęli nas do defensywy i na dobrą sprawę dopiero w 15 minucie skonstruowaliśmy składną akcję. Wynikało to z tego, że graliśmy na naturalnej nawierzchni i chłopcy potrzebowali czasu, aby choć trochę się do niej przyzwyczaić. Po przerwie mecz się nieco wyrównał, stworzyliśmy więcej sytuacji, jednak brakowało napastnika, który by te akcje zakończył celnym strzałem na bramkę.
Czytaj więcej: U-14/2003 II: "Widać było różnicę" - pierwsza porażka na koncie
Trener Damian Łukasik: Bardzo dobry początek meczu, bo już po siedmiu minutach prowadziliśmy 3:0. Zaczęliśmy agresywnie, a przeciwnik najwidoczniej się tego nie spodziewał i kompletnie się pogubił. Po przypadkowo straconej bramce mecz się nieco wyrównał, ale zdołaliśmy dołożyć czwarte trafienie i znowu przejęliśmy nad nim kontrolę. Nawet trochę nieszczęśliwa interwencja bramkarza i strata drugiego gola niczego nie zmieniło.
Trener Łukasz Joniec: Mecz zupełnie inny niż poprzedni ze Slavią. Wyzwolenie zagrało lepiej jeśli chodzi o pressing i podejście do zawodnika. Wyzwolenie zagrało lepiej o pressing i podejście do zawodnika. Odbiło się to na naszej dokładności, płynności gry. Pechowo straciliśmy pierwszą bramkę przy próbie budowania ataku od tyłu, jednak do przerwy zdołaliśmy sami zdobyć dwie i od tego momentu mecz przebiegał pod nasze dyktando. W drugiej połowie wyglądaliśmy zdecydowanie lepiej, a Wyzwolenie zagościło pod naszą bramką może ze dwa, trzy razy.
Trener Łukasz Joniec: Mecz od początku układał się po naszej myśli - przejęliśmy inicjatywę i posiadaliśmy przewagę w posiadaniu piłki i tworzeniu sytuacji bramkowych. Pierwszego gola zdobyliśmy co prawda dopiero w 25 minucie, ale przed przerwą dołożyliśmy jeszcze dwa i do szatni schodziliśmy z zasłużonym prowadzeniem 3:0. W drugiej połowie nasza dobra gra została nagrodzona kolejnymi trafieniami i ostatecznie wygraliśmy 9:0. Wynik mógł być jednak zdecydowanie wyższy, bo mieliśmy mnóstwo sytuacji bramkowych. Fajnie jednak, że potrafimy je tworzyć.
Czytaj więcej: U-14/2003 II: "Zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze" - wielkie strzelanie w Chorzowie
Trener Adrian Gach: Od pierwszej minuty narzuciliśmy swój styl gry i utrzymywaliśmy to do końca spotkania. Mecz mógł się podobać, chłopcy tworzyli ładne, składne akcje wyprowadzane od tyłu i nie panikowali pod presją przeciwnika. Wynik na pewno mógł być wyższy, ale dzisiaj zawodziła skuteczność. Cieszy postawa drużyny, cieszą tworzone sytuacje.
Trener Adrian Gach: Mecz mógł się podobać. Od pierwszej do ostatniej minuty mieliśmy go pod pełną kontrolą i chwała chłopakom, że zachowali koncentrację do ostatniego gwizdka. Utrzymywaliśmy się przy piłce, a ładnie budowane akcje kończyły się strzałem. Osiem z nich znalazło drogę w światło bramki i wygrywamy zasłużenie kolejny mecz. Przed nami środowe spotkanie z Górnikiem, gdzie trzeba twardo stąpać po ziemi i przede wszystkim grać w piłkę.
Czytaj więcej: U-14/2003 I: "Każdy dał z siebie wszystko" - osiem bramek z Knurowem
Zaplanowane na dzień dzisiejszy mecze II Wojewódzkiej Ligi Młodzików Starszych /2004/ oraz IV Katowickiej Ligi Trampkarzy Młodszych /2003/ zostały przełożone na inny termin.
Nie jest jeszcze znana data rozegrania spotkania rocznika 2004 z MKS-em Zaborze, natomiast rocznik 2003 zmierzy się z zespołem Unii Kosztowy 14 września o godz. 16.30.
Nie odbędzie się również mecz juniorów młodszych z IV Ligi Katowickiej z 4 września. Nowy termin rozegrania tego spotkania to 21 września o godz. 17.00.